Panie Wrexham, to ja jestem tą nianią ze sprawy Elincourtów。
I nie zabiłam tego dziecka。
Intratna oferta pracy w charakterze niani skłania Rowan do złożenia aplikacji。 Gdy dziewczyna dostaje odpowiedź na swoje zgłoszenie, dowiaduje się, że wokół domu państwa Elincourtów krąży wiele przesądów dotyczących jego historii – mówi się nawet, że jest on nawiedzony。 Co więcej, w ciągu ostatnich czternastu miesięcy aż cztery nianie zrezygnowały z pracy w tym miejscu。
To jednak nie zniechęca Rowan, która udaje się na rozmowę kwalifikacyjną。 Wiktoriański dom, zbudowany w pewnym oddaleniu od miasta, urządzony jest nowocześnie, a w jego wnętrzach widać przepych。 Rowan od razu czuje, że pragnie tej pracy, tego domu, pragnie być częścią tej idealnej rodziny。 I to mimo ostrzeżeń i narastającego niepokoju, który zaczyna odczuwać, przebywając w domu Elincourtów。
Ale przecież to wszystko jest zbyt piękne, żeby było realne。 Prawda?